problemy, probemy :(
Witamy. Dzisiaj mija równo miesiąc od złożenia przez nas wniosku o PNB i za wesoło nie jest. Trafiliśmy na "wspaniałą" panią inspektor, która czepia się dosłownie każdego szczegółu Dostaliśmy całą listę braków i nieprawidłowości z których najbardziej szokujące było stwierdzenie pani inspektor, iż forma dachu projektowanego przez nas budynku jest niezgodna z miejscowym planem i w zasadzie to powinnismy zmienic projekt. W planie jest zapis mówiący o tym, że dachy maja być kalenicą zwrócone prostopadle do ulicy. Opałek ma dach czterospadowy - bez kalenicy, ale szanowna pani przyczepiła sie o fragment przedłużający dach nad garażem o długości 1,8 m. Najlepsze jest to, że zanim kupilismy Opałka 2g konsultowalismy projekt w gminie i tam nie było żadnych zastrzeżeń. Mąż pojechał do starostwa we wtorek na umówione wizytę u pani inspektor i pocałował klamkę, bo pani wzięła urlop na żądanie. Wczoraj pojechał ponownie i po rozmowie udało się uzyskać od naszej kochanej pani zgodę na nasz projekt pod warunkiem, że architekt adaptujący złoży oświadczenie, że fragmet dachu nad garażem stanowi kalenicę boczną- a nie główną ( co widac gołym okiem). Trochę nam użyło ale i tak niesmak pozostał. Sił trochę zaczyna brakować na to wszystko.....
Wszystkiem zaczynającym przygodę z papierkami życzymy wytrwałości.
Pozdrawiamy.